Thursday, May 1, 2008

Jak spartaczyć Euro czyli Majchrowszczyzna 2012

Kraków. Już w czasie wyboru miast – gospodarzy Euro 2012 krakowska prezentacja wyglądała (mówiąc mało dosadnie) słabo. Ale biorąc pod uwagę kierunek i styl (sławna reklama syrenki i Kopernika) prezentowania miasta Krakowa na zewnątrz (jako stolicy libacji alkoholowych) – to katastrofalna polityka kreowania miejskiego wizerunku okazuje się już tradycją. Propozycja Gdańska – super muzyka, wykorzystanie znanych twarzy czy sam rewelacyjny projekt stadiony nawiązującego do dziedzictwa historycznego, nowoczesnego planowania i architektury. Kraków?? No sami wyróbcie sobie zdanie. Ale ja osobiście nie dziwię się, że to miasto jest tylko rezerwowe na liście.

Miasto gdzie od lat rezyduje najlepsza piłkarska drużyna kraju.

Miejsce gdzie narodził się polski futbol!

Więc nastąpiła niby mobilizacja w magistracie. Pilnie zwołano posiedzenie wszystkich posłów małopolskich oraz Majchrowskiego i deliberowano jak wyjść zwycięsko z tej lekko traumatycznej sytuacji. I gdy Krakowa nie zaproszono na spotkanie 6 lutego wybuchła afera... Olaboga wszyscy krzyczą. A Majchrowski husarie wzywa i rokosz szykuje. MacDonalda winią za wszelkie zło...

I nastał dzień...

„ Każde z sześciu miast miało zaplanowaną prezentację. Występowali więc odpowiedzialni za koordynację przygotowań do mistrzostw urzędnicy magistratów Warszawy, Wrocławia, Gdańska, Poznania i Chorzowa. Kiedy prowadzący posiedzenie wywołał Kraków, zapadła cisza. I konsternacja - dlaczego nikogo nie ma?! - opowiadał GazWyb wzburzony poseł PiS-u Andrzej Adamczyk.”

Nie tylko nie było przygotowanej prezentacji. Oni nawet nie przyjechali! Czy może być gorzej??

Koordynująca w magistracie przygotowania Krakowa do mistrzostw Barbara Janik nie dalej jak trzy tygodnie temu protestowała, że Krakowa nie zaproszono na spotkanie a teraz magistrat mówi, że są „ważniejsze sprawy”! Pytam co niby jest większym i bardziej prestiżowym projektem niż Euro 2012 w Krakowie? Mityczny szybki tramwaj? Szkieletora będziecie ozdabiać bombkami??

Jacek Majchrowski szczyci się miejskim stadionem jakim wg. niego jest boisko przy Reymonta. Tyle tylko, że percepcyjne projekt nie jest apetyczny estetycznie. Wyglądem nie dorównuje stadionom zachodnioeuropejskim a i nasze polskie Gdański czy Wrocławie mają lepszą koncepcje wizjonerską. Ale pal sześć wygląd – może będzie funkcjonalny...

Będzie?? I czekać nie musiałem długo aby przeczytać jak partaczą sprawy w Krakowie... Niefunkcjonalny, choć zupełnie nowy pawilon medialny, kiepski stan murawy i zbyt małe szatnie to zarzuty do dumy wiślaków. Działaczy PZPN-u przecierali oczy ze zdumienia, gdy zwiedzali nowo powstały pawilon medialny na stadionie Wisły. - Pieniądze wyrzucono w błoto - nie ma wątpliwości Koźmiński. - Nie jestem architektem, ale trochę stadionów już w życiu zwiedziłem. Koncepcja i idea tego pawilonu są bez sensu. Sala konferencyjna ma aż osiem metrów wysokości. Można było ją podzielić na pół i zrobić dwa pomieszczenia”

Majchrowski na każdym kroku podkreśla, że stadion Wisły to stadion miejski. Że to efekt jego polityki. Strach się bać...

Czy to koniec kompromitacji?? Szukałem tych ważniejszych spraw, które spowodowały, że nikt nie zaprezentował dorobku Euro-prac w Warszawie... Aktualnie Kraków nowelizuje studium zagospodarowania i rozwoju miasta. Sprawa bardzo istotna dla każdego z miast. Wiec może to jest owa siła wyższa? I czytam o tym spotkaniu nowego pełnomocnika prezydenta - koordynatora prac nad zmianą studium zagospodarowania Krakowa - z radnymi z komisji planowania przestrzennego. „Wpadka już na starcie. Wśród zadań dla Krakowa pełnomocnik wymieniał inwestycje zakończone nawet kilka lat temu.”

Nie wierzę... Przychodzi sobie człowiek Majchrowskiego i opowiada radnym o inwestycjach dawno zakończonych, które to w głowie czcigodnego prezydenta zostaną dopiero wykonane?? Taki stan umysłu chyba poddaje się leczeniu...

No comments: