Monday, December 24, 2007

w wigilie mówią ludzkim głosem

Tusk stwierdził, że wypowiedzi Janusza Palikota są niedopuszczalne i wynikają z chęci zaistnienia w mediach. Ale mnie podobał się bardziej komentarz Zawadzkiego "Palikot znów wymachuje wibratorem". I to w przededniu wigilii. Jakie wysnuwam z tego wnioski:

PO potrzebuje kogoś takiego jak Palikot aby na swojej lewej flance
upewniać lewicujących POlszewików, że linia partii jest słuszna jak pisał Sofronow a cytował Stanisław Anioł, gospodarz bloku przy Alternatywy 4. Z drugiej jednak strony prawa strona i centrum PO słusznie uważa, ze tego typu wymachiwania wibratorem i totalitarna frazeologia (wykańczanie duchownego) zniechęca do tej partii. Jeśli nie teraz to w sytuacji kryzysu politycznego
lub gospodarczego ludzie szybko zaczną skupiać uwagę i uwypuklać rolę Niesiołowskiego i Palikota. A Tusk nie zawaha się poświęcić owych polityków. Jak Stalin marginalizował
każdego stojącego mu na drodze, zatem nie oszukujmy się.

Na polu stosunków zagranicznych polepszenie stosunków z Rosją czeka wyzwanie. Kolejny kryzys wisi na włosku. Kosowo. Czy pójdziemy z UE czy z bracią słowiańską?? Rosja nie ustąpi i może się okazać, że za dwa miesiące znów mamy embargo na mięso. Niemcy. Tusk pojechał do Berlina i nic nie załatwił. 3 punkty i 3 klapy. I media napisały, że poprawa wizerunku... No żenada po prostu...
Dodam oczywiście, że żadne medium nawet nie zająknęło się o absolutnym pogorszeniu stosunków z USA. Wrogie pomysły np. o wycofaniu wojsk z Iraku poskutkowały tym, iż rząd o 100% podniósł cenę wiz do USA. Ktoś to rzucił jako news ale bez
żadnej analizy, a przecież nic nie dzieję się przypadkowo. A może okazałoby się, że wizerunek w oczach najpotężniejszego państwa świata psujemy? A może to dlatego że trwa jeszcze miesiąc miodowy dla rządu PO i wszystkich kochamy zamiast oceniać??
Nie łudźmy się - wszystko ma swoja cenę. Lepsze stosunki z Rosją i Niemcami to gorsze stosunki z USA i UK.